Jak dotrzymać postanowień noworocznych?
Każdego roku wiele z nas budzi się pierwszego stycznia z mocnym postanowieniem zmiany. Oczywiście zmian na lepsze. I rzeczywiście przez jakiś czas udaje nam się tych postanowień dotrzymać. Jeśli mamy silną wolę i jesteśmy zacięci potrafimy nawet wytrzymać nawet kilka miesięcy. Badania pokazują jednak, że statystycznie trzymamy się naszych postanowień maksymalnie do marca. Potem powolutku wracają nasze stare przyzwyczajenia i nawyki. Jak tego uniknąć?
Pierwszy stycznia to dzień jak każdy inny. Równie dobrze możesz postanowić skończyć ze złym nawykiem, lub wprowadzić w życie dobry w każdej innej chwili. Jednak dla większości z nas nowy rok, to nowe postanowienia.
Postanowienie musi być konkretne. Inaczej będziesz robić sobie wymówki i usprawiedliwiać się podciągając różne niedociągnięcia pod luki w postanowieniu. Postaw na konkrety: 'będę chodzić na jogę / aerobik / pilates / siłownię', 'będę jeść więcej warzyw i owoców', 'wypiję codziennie 1,5 litra niegazowanej wody', 'będę się kłaść przez 23'. Może trudniej się trzymać mając wyznaczony tak restrykcyjny cel o jasnych granicach, ale równie ciężko się z nich wywinąć i usprawiedliwić.
Wypisz swoje postanowienia. Gdy już przemyślisz co chcesz zmienić, podejmiesz decyzje i nazwiesz je najlepiej będzie, jeśli je dodatkowo zapiszesz. Będzie Ci łatwiej o nich pamiętać, zwłaszcza, jeśli masz ich kilka.
Skup się na jednej rzeczy naraz. Zamiast wprowadzać w życie kilka zmian jednocześnie wprowadzaj je jedna po drugiej – dużo trudniej będzie ci rzucić palenie równocześnie przechodząc na restrykcyjną dietę. Zrób sobie plan, podziel to co chcesz zmienić na etapy i rozłóż je na cały rok. Dzięki temu będziesz mieć szansę skupić się na danej rzeczy i wprowadzać ją w życie. Gdy już uda Ci się wprowadzić w swój rytm dnia daną rzecz, wtedy powoli dodaj następną.
Uczciwie oszukuj. Jeśli postanawiasz, że ograniczysz kupowanie ubrań w nadchodzącym roku i zawalczysz z zakupoholizmem wymyśl sposób na to, jak zrobić to sukcesywnie. Może zamiast kolejnej sukienki kup nowe dodatki do tej, którą już masz. Nowe rajstopy czy makijaż spowodują, że na imprezie będziesz wyglądać inaczej, a równocześnie dotrzymasz danego sobie słowa.
Bądź realistą. Nie podejmuj postanowień, które z góry skazane są na niepowodzenie. Jeśli wiesz, że za nic w świecie nie zrezygnujesz z jedzenia masła po prostu nie zakładaj, że musisz to zrobić. Będziesz się męczyć, siłować ze sobą, a na końcu i tak postanowienie przegra. Nie postanawiaj też rzeczy niemożliwych, wszyscy wiemy, że nie schudniesz 20kg w ciągu miesiąca. Podejmij się zadania, które jest możliwe do zrealizowania. Nie chodzi o to, aby było bardzo łatwo, ale o to, żeby potem nie załamywać się, gdy już po tygodniu czy dwóch okaże się, że nasza wola jest słaba.
Wsparcie. Jeśli samemu ciężko zrzucić zbędne kilogramy, zdrowo się odżywiać, rzucić palenie czy ograniczyć picie namów na zrobienie czegoś dla siebie kogoś z rodziny czy znajomego. Razem dużo łatwiej się wspierać. Dzięki temu będziecie pilnować się nawzajem, motywować i podnosić na duchu w chwilach zwątpienia. Tak zwany 'towarzysz w niedoli' zawsze uświadomi nam, że nie jesteśmy sami i damy radę nawet największym wyzwaniom.
